aktualności
Glocal - jak odkryć międzynarodowy potencjał lokalnej kultury?
Metropolia stoi kulturą i to rozpoznawalną w świecie. Właśnie stąd pochodzą uznani artyści o międzynarodowej sławie. Wielu z nich samodzielnie utorowało sobie drogę na szczyt w trudnym międzynarodowym środowisku. A gdyby im w tym pomóc? Gdyby pracownicy jednostek kultury mieli narzędzia do tego, by rozpoznać, w kim drzemie potencjał na miarę światową; gdyby umieli wskazać wydarzenie, które z lokalnego przekształciłoby się w międzynarodowe? Tego dotyczyło, połączone z praktycznymi warsztatami, szkolenie, które w czwartek, 27 października, odbyło się w siedzibie Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot.
W spotkaniu pod nazwą „GLOCAL: odkryj międzynarodowy potencjał regionu” udział wzięło blisko 20 przedstawicieli ośrodków kultury, urzędów, bibliotek i innych instytucji artystycznych z OMGGS. Szkolenie i warsztaty poprowadzili Natalia Koralewska i Jakub Knera z Fundacji Palma, eksperci z ponad 7-letnim doświadczeniem w promocji lokalnej kultury.
Z Trójmiasta na międzynarodowe salony
Jak mówi Grzegorz Kwiatkowski, kierownik ds. kreatywnych i programowych OMGGS, Pomorze jest unikatowe pod kątem liczby wielkich talentów, znanych w świecie.
- Największe polskie eksportowe towary artystyczne nie pochodzą głównie z Warszawy, lecz z Trójmiasta. Przykłady to Hania Rani, Nergal, Leszek Możdżer, dodałbym nawet Lecha Wałęsę jako rodzaj społeczno-kulturowego dziedzictwa. To szkolenie ma sprawić, żeby urzędnicy zajmujący się kulturą pomogli zarówno mającym potencjał lokalnym artystom, jak i różnego rodzaju zjawiskom artystycznym na wybicie się w przestrzeni międzynarodowej, co bez wsparcia i promocji jest niezwykle trudne - mówi Grzegorz Kwiatkowski.
Lokalnie nie znaczy źle czy nudno
Na początku dyskutowano o wzroście zainteresowania kulturą lokalną na świecie.
- Powinniśmy nauczyć się znajdować te rzeczy, które są wokół nas, ale czasami ich nie widzimy. Chodzi o rodzaj takiej dumy regionalnej z tego, że mamy coś unikalnego, o światowym poziomie, ale nie dostrzegamy tego, bo zamiast doceniać własną niszową, regionalną moc i potencjał, próbujemy kopiować rozwiązania zachodnie - uważa Grzegorz Kwiatkowski.
Rozpoznanie “własnego” terenu, nauka tego, jak wyławiać w nim wielkie talenty i zjawiska o międzynarodowym potencjale, które mogą stać się wizytówką Pomorza i Polski - to zadanie, któremu sprostać mają urzędnicy i specjaliści, biorący udział w szkoleniu i warsztacie.
- Każdy z uczestników zdobył umiejętność wydobycia czy poszukiwania takich artystów bądź zjawisk - powiedziała Natalia Koralewska z Fundacji Palma.
- Region pomorski ma super potencjał pod kątem chociażby morza, półwyspu, elementów rybackich, kaszubskich, które mogą być ciekawe w szerszej skali. Przykłady? Połączenie muzyki kaszubskiej za współczesną muzyką czy historie o Kaszubach, czego przykładem jest słynny film “Kamerdyner” Filipa Bajona, opowiadający właśnie o tym regionie - dodaje Jakub Knera z Fundacji Palma. - Te wszystkie lokalne elementy można przetworzyć, przede wszystkim przez sztukę, bo ona jest taka bardzo atrakcyjna, poprzez współczesny design, poprzez działania muzyczne czy teatralne - dodaje.
Gdańskie Narracje z potencjałem
Czy jego zdaniem jest już na terenie Metropolii jakieś działanie kulturalne, lokalne, które ma potencjał na skalę międzynarodową?
- Wydaje mi się, że Festiwal Narrację są takim działaniem, bo pokazują w mikroskali, jak dana dzielnica może być punktem wyjścia do opowieści na szerszą skalę - uważa Jakub Knera. - Na ten festiwal przyjeżdżają artyści z całego świata, inspirują się lokalnym miejscem i tworzą prace poświęcone stricte tej przestrzeni. W ten sposób idzie to dalej w świat. Mało tego - Narracje umożliwiają odnalezienie punktów stycznych uniwersalnej opowieści o innych miejscach na całym świecie - podkreśla.
Promocja i inspiracje
Jak powiedział jeden z uczestników szkolenia, Bartłomiej Kamiński, kierownik Referatu Promocji Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim w Pucku, szkolenie umożliwiło poznanie ciekawych form promowania regionalnych tematów i zainspirowało do tego, jak zrobić to w interesujący sposób.
- Powinniśmy chwalić się regionem Kaszub, nie tylko tutaj lokalnie, w Polsce, ale i szerzej, bo znajdziemy tu elementy, które moim zdaniem mają taki międzynarodowy potencjał. To m.in. ciekawe lokalne obrzędy, lokalne, kaszubskie wydarzenia i oczywiście unikatowa przyroda - mówi Bartłomiej Kamiński.
- Ważne jest nowe spojrzenie na lokalną etniczność, połączenie jej ze współczesnymi twórczościami i z lokalizacją tak, by pokazać bliskość kultury kaszubskiej z wodą i naturą. Warsztaty dały nam świeżą inspirację do tego, by wynieść to, co mamy w naszym regionie, ponad lokalny poziom - dodała Natalia Rathnów, podinspektor ds. Kultury, Sportu i Turystyki z puckiego magistratu.
Zamek w Malborku to nie tylko zamek
Okazuje się, że nawet znane na całym świecie pomorskie atrakcje, czego przykładem jest choćby zamek w Malborku, wciąż mają nieodkryty do końca potencjał.
- Malbork to największy zamek krzyżacki na świecie i jedna z najbardziej znanych europejskich budowli, co nie zmienia faktu, że działania promocyjne są potrzebne. To, co nasz zamek ma do zaoferowania, to nie tylko zwiedzanie, ale i bogaty zbiór książek, unikatowe zajęcia edukacyjne, szereg wydarzeń, jak choćby nocne zwiedzanie zamku oraz imprezy sportowe czy kulturalne. To potencjał wart tego, by jeszcze silniej zaistnieć w międzynarodowej świadomości. Warto też wiedzieć, że Muzeum Zamkowe to także zamki krzyżackie w Kwidzynie i Sztumie, a każdy z nich jest na swój sposób niezwykle interesujący. To jest kolejny aspekt, który warto wykorzystać w promocji - powiedziała Iwona Orszulak z Muzeum Zamkowego w Malborku.
Wiedza, sieciowanie, wymiana dobrych praktyk
Justyna Mazur-Dziadkiewicz z Urzędu Miejskiego w Redzie uważa, że zorganizowane przez Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot szkolenie i warsztaty są niezwykle ważne.
- Z jednej strony daje nam szansę na rozpoznanie najlepszych praktyk, poznanie dobrych przykładów, ale i wymianę naszych doświadczeń, które są różne. Jednak przede wszystkim to, co zawsze Obszar Metropolitalny robił i robi najlepiej , to sieciowanie, czyli poznawanie ludzi z całego regionu. Możemy, wymieniając się doświadczeniami, oszczędzić sobie również tego, co w naszej pracy można by nazwać porażką. I fajnie, bo dzięki temu ludzie związani z kulturą, ale także z innymi obszarami uczą się mówić o tym, co robią w sposób, który może zaowocować sukcesem i to także na arenie międzynarodowej. Jest to tym fajniejsze, bo jak wiadomo, Obszar Metropolitalny to jest niebywały kapitał, także zagranicznych turystów i partnerstw - podkreśliła Justyna Mazur-Dziadkiewicz.