Metropolitalne wiadomości

aktualności

Jak ożywić pas nadmorski – prezentacje z metropolitalnej konferencji

Eksperci i samorządowcy GOM dyskutowali o wyzwaniach dla pasa nadmorskiego i realizacji inwestycji za fundusze unijne w perspektywie finansowej 2014-2020. Najważniejsze wnioski to konieczność przygotowania oferty turystycznej, która spowoduje wydłużenie sezonu i częstsze korzystanie z partnerstwa publiczno-prywatnego.

Czy sektor turystyczny jest strategiczny dla rozwoju naszych samorządów? Czy potrafimy wykorzystać ostatnie lata dużego wsparcia z UE i czy wydamy je na inwestycje, które będą motorami wzrostu? Takie pytania postawili sobie uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Gdański Obszar Metropolitalny. W spotkaniu wzięło udział ponad 70 osób, które dzieliły się swoimi doświadczeniami związanymi z wdrażaniem projektów turystycznych w pasie nadmorskim. Konferencje poświęcone temu tematowi mają na stałe wejść do kalendarza wydarzeń GOM.

Dyrektor biura GOM, Michał Glaser podkreślał, że istotą dobrej współpracy – przy każdego rodzaju projekcie – jest dobrowolność: – Jako metropolia cenimy zasadę subsydiarności, która mówi, by działać razem tam, gdzie współpraca rzeczywiście przynosi korzyści. Jednym z założeń tej konferencji jest znalezienie tego typu przedsięwzięć.

Według Andrzeja Bojanowskiego, wiceprezydenta Gdańska i prezesa Związku Miast i Gmin Morskich, wskazówką, jak szukać takich inicjatyw mogą być – paradoksalnie - ograniczenia unijne w zakresie finansowania inwestycji w latach 2014-2020. – W tej perspektywie nie ma wsparcia na inwestycje kulturalne, a kultura jest przecież związana z turystyką. Często bezpośrednio – uważa wiceprezydent. – I może być języczkiem u wagi, który skusi zagranicznego gościa, by nas odwiedził.

Jak to dokładnie wykorzystać? Wiceprezydent Bojanowski przekonywał, że jako region mamy w pełni przygotowaną infrastrukturę turystyczną. Jedyna wątpliwość brzmi: czy mamy również produkty opracowane z myślą o tej infrastrukturze?

- Przewagą konkurencyjną współczesnej turystyki będzie pakietowanie usług – mówił Andrzej Bojanowski. - Dlatego konieczna jest współpraca gmin przy tworzeniu oferty turystycznej, zawierającej bardzo zróżnicowane rodzaje aktywności i sposoby  spędzania czasu. Mamy piękny, historyczny Gdańsk, atrakcyjny kurort Sopot, nowoczesną, modernistyczną Gdynię i urocze miejscowości nadmorskie, ale nie chwalimy się tym jako całością. A powinniśmy. Bo nie konkurujemy z Wrocławiem, Krakowem, musimy budować argumenty, pozwalające rywalizować z innymi regionami europejskimi, innymi metropoliami.

Zdaniem wiceprezydenta Bojanowskiego, te działania należy uzupełnić o stworzenie wiarygodnych narzędzi, które pozwalając zmierzyć udział turystyki w PKB.

Ten punkt widzenia w wielu aspektach podzielił prof. Marek Kozak z Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego: - Głównym problemem rozwoju gmin nadmorskich nie jest brak środków i infrastruktury, ale podejście. Nie można bazować tylko na zasobach przyrodniczych, bo to oznacza sezonowość. A sezonowość skutkuje tym, że przez dwa miesiące pracy trzeba zarobić na cały rok egzystencji. W związku z tym rosną ceny i spada konkurencyjność.
Według eksperta, konieczne jest wdrożenie wyższych standardów obsługi i kompleksowość oferty: - Turysta oczekuje, że podczas trwającego 3-4 dni wyjazdu przez cały czas będzie miał co robić. Nie może być tak, że gdy spadnie deszcz, pozostaje mu tylko siedzieć w domu i grać w karty.

Oto kluczowe wnioski i rekomendacje prof. Kozaka:

  • nowoczesny turysta jest nastawiony na kulturę, a kultura jest najbardziej „odporna” na czynniki pogodowe, więc może być podstawą całorocznej oferty
  • najbardziej atrakcyjne są duże miasta, a w nich i wokół nich parki rozrywki, aquaparki, hotele, gastronomia
  • samorządy powinny być nastawione na współpracę i wykorzystywanie cudzych zasobów do własnych celów.

Gospodarcze aspekty i korzyści z rozwoju turystki podkreślał Zbigniew Canowiecki, prezes zarządu Pracodawców Pomorza: - Polska już dzisiaj jest 17. najchętniej odwiedzanym krajem na świecie. Uznajemy turystykę za bardzo ważny element gospodarki Pomorza, bo dzięki niej mamy napływ nowych inwestycji i wzrost dochodów, a przede wszystkim generowanie nowych miejsc pracy. Życzylibyśmy sobie, by przyjmowane strategie rozwoju stwarzały przedsiębiorcom dogodne warunki do dalszego inwestowania w turystykę – przede wszystkim takie formy, które faktycznie mogą pomóc w wydłużeniu sezonu. A potencjał mamy niekwestionowany: nowe muzea – ECS i wkrótce Muzeum II Wojny Światowej - stadion, centra handlowe, coraz więcej centrów konferencyjnych. 

W podobnym tonie wypowiadał się Marcin Tumanow z Komisji Funduszy Strukturalnych Business Centre Club: - Z punktu widzenia biznesu liczy się to, by przedsiębiorcy mieli poczucie stabilizacji. Można to osiągnąć np. w taki sposób, że włączy się ich w przygotowanie strategicznych dokumentów rozwojowych regionu – w zakresie transportu, bezpieczeństwa energetycznego, uwarunkowań przestrzennych. Dzięki temu będą wiedzieli, jakie są priorytety samorządów, w jakim środowisku będzie funkcjonować ich firma za 10 czy 20 lat.

Ten aspekt uznano za szczególnie istotny w kontekście prawdopodobnego wzrostu liczby przedsięwzięć o charakterze partnerstwa publiczno-prywatnego. – Bo PPP to sposób realizacji inwestycji, także w turystyce, które mogą być nieosiągalne w tradycyjnej formie ze względu na brak możliwości zadłużania się samorządów – uważa Tomasz Jagusztyn-Krynicki z Fundacji Centrum PPP.

W załączeniu przedstawiamy prezentacje przygotowane przez uczestników spotkania.

  • GIWK