Metropolitalne wiadomości

aktualności

Metropolia do kwadratu, czyli o metropoliach w metropolii. Konwencja na UG

Przyszłość metropolii w Polsce, doświadczenia z siedmiu lat funkcjonowania Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, ustawodawstwo metropolitalne i zaawansowania prac legislacyjnych nad nowymi regulacjami - m.in. o tym rozmawiano na Konwencji Instytutu Metropolitalnego. Wydarzenie, zorganizowane przez Instytut Metropolitalny, Uniwersytet Gdański oraz Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot, odbyło się 17 października na Wydziale Prawa i Administracji UG.

 

Wśród zaproszonych gości, którzy licznie przybyli na spotkanie, nie zabrakło samorządowców z innych polskich metropolii, na czele z już usankcjonowaną prawnie Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią. Reprezentował ją przewodniczący zarządu, Kazimierz Karolczak. Obecni byli również pomorscy parlamentarzyści oraz przedstawiciel MSWiA.

- Spotkaliśmy się tu dziś, by rozmawiać o ustawie o związku metropolitalnym i o tym, jak moglibyśmy zmienić polskie prawo, żeby związki metropolitalne czy w przyszłości - być może - samorząd metropolitalny, mogły zostać faktycznie utworzone - mówi Kamil Olzacki, prezes Zarządu Instytutu Metropolitalnego.

 

3 najważniejsze tematy spotkania

Organizator spotkania i moderator dyskusji, dr hab. Jakub Szlachetko prezes Rady Instytutu Metropolitalnego dodaje, że spotkanie dotyczyło głównie trzech wątków.

- Pierwszy to nowelizacja ustawy śląskiej. Śląsk ma swoją ustawę metropolitalną od 7 lat, więc jest bogatszy o te doświadczenie, o ewaluację. Rozmawialiśmy o tym, co Śląsk w tej ustawie chciałby zmienić. Drugi wątek, dla Pomorza kluczowy, to ustawa pomorska. Ten wątek został zarysowany przez Michała Glasera, prezesa OMGGS. Trzeci wątek to rozwiązania ustrojowe dla pozostałych obszarów metropolitalnych i aglomeracyjnych, czyli tych trzydziestu kilku największych ośrodków miejskich. I o tym rozmawialiśmy w gronie ekspertów, samorządowców, przedstawicieli władzy publicznej oraz parlamentarzystów - podsumowuje Jakub Szlachetko.

Na zdjęciu uczestnicy spotkania

 

Transport publiczny jednym z priorytetów ustawy metropolitalnej

Na spotkaniu obecny był pomorski senator Ryszard Świlski. To jeden z parlamentarzystów, który od lat zabiega o ustawę metropolitalną dla Pomorza. Zapytaliśmy go, co jego zdaniem wymaga w projekcie szczególnej uwagi.

- Dla mnie, z perspektywy również moich zainteresowań, to jest kwestia transportu publicznego, czyli wszystkich elementów związanych z tym, żeby nie było tzw. białych plam ani sytuacji wykluczenia transportowego; żeby oferta transportowa była spójna, jednolita, ale też taka, która przyciągnie kolejnych pasażerów i kolejnych odbiorców usług w tym zakresie. Jeżeli mówimy o transporcie publicznym, to za chwilę mówimy o ochronie środowiska, o klimacie. To się wszystko zazębia - uważa senator Ryszard Świlski.

Na zdjęciu uczestnicy spotkania

 

Metropolia i polityka

W panelu pod nazwą “Ustawodawstwo metropolitalne. Obowiązujący stan prawny, projekty ustaw oraz zaawansowanie procesów legislacyjnych”, głos zabrali Kazimierz Karolczak, przewodniczący Zarządu GZM, który opowiedział o doświadczeniach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii w kontekście nowelizacji ustawy o związku metropolitalnym w województwie śląskim. Głos zabrał również Szymon Wróbel z Departamentu Administracji Publicznej MSWiA. Natomiast prezes Zarządu OMGGS Michał Glaser mówił o głównych założeniach i zaawansowaniu prac nad projektem ustawy o związku metropolitalnym w województwie pomorskim.

Na zdjęciu uczestnicy spotkania

 

7 lat śląskiej metropolii 

Jednym z panelistów Konwentu był Kazimierz Karolczak, przewodniczący Zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Podzielił się doświadczeniami związanymi z przyjęciem ustawy, jej stosowaniem i wnioskami, wynikającymi z 7-letnich doświadczeń oraz  postulatami GZM o zmiany w przepisach. Ustawa, która powołała GZM, nie jest bowiem doskonała, stąd też apel o zmianę niektórych jej zapisów.

- Mamy już 7 lat doświadczeń i faktycznie mamy to szczęście, że jako jedyni dostaliśmy tę możliwość budowania związku metropolitalnego w województwie śląskim. Ustawa, która został przyjęta, dała nam szansę pracy. Natomiast po tych siedmiu latach na te doświadczenie się również sporo zebrało. Mam nadzieję, że przyszła ustawa metropolitalna będzie czerpała z naszych  doświadczeń i tego, jak wygląda ta praktyka metropolitalna na dzisiaj - mówi Kazimierz Karolczak.

Na zdjęciu Kazimierz Karolczak

 

Ustawa działa, ale…

O jakich problemach mowa? Przewodniczący Zarządu GZM przybliżył kilka z nich. 

- Pierwszy z nich to kwestia aparatu urzędniczego. Mamy przepisane wprost przepisy z ustawy o samorządzie województwa, a więc jest u nas 5-osobowy zarząd, skarbnik, sekretarz, kilkuosobowe kierownictwo. Moim zdaniem jest to trochę przerost formy nad treścią. To nie musi działać w aż tak sztywnych urzędniczych gorsetach. W tym ciele metropolitalnym, które nie ma tyle zadań, co w swoim zakresie mają gminy, czy województwo. Więc w tym zakresie na pewno ta elastyczność mogłaby być większa. Natomiast jest to chyba najmniejszy problem - kwituje.

Dużo większy problem? W sytuacji, kiedy pewne gminne zadania GZM chciałaby przenieść na poziom metropolitalny, by np. podnieść czy wyrównać ich poziom, to w świetle przepisów ma możliwość zrobienia tego tylko tak, jak przewiduje ustawa o związkach komunalnych. Co to oznacza?

- Oznacza to finansowania przez te gminy w 100% zadania, które GZM realizowałaby na ich rzecz - tłumaczy Kazimierz Karolczak. -  GZM skupia 13 miast na prawach powiatu i 28 gmin miejsko-wiejskich. Część gmin nie realizuje niektórych zadań, uważają, że ich po prostu na to nie stać, nie widzą takiej potrzeby. Natomiast z punktu widzenia GZM przydałoby się, że w tym obszarze pewne działania w jakimś zakresie były realizowane. Część gmin różne usługi świadczy na różnym poziomie. Takie zadania GZM chciałaby przejmować, by podnosić ich poziom, wykorzystując budżet, który miał - naszym zdaniem - dawać szansę na eliminowanie tych różnic, na wyrównywanie poziomu świadczonych usług. Takiej możliwości dzisiaj jednak nie ma - podkreśla.

 

Pomorze gotowe na ustawę

Jakiej konkretnie pracy wymaga wejście w życie ustawy metropolitalnej dla Pomorza? Czy pomorskie gminy zrzeszone w OMGGS muszą zrobić coś jeszcze?

- Myślę, że Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot jest bardzo dobrze przygotowane do tego, by dostać również taką samą szansę, jak my mamy - uważa Kazimierz Karolczak. - Mam wrażenie, że zarówno wspólne projekty metropolitalne, jak i doświadczenia w wykorzystaniu środków ZIT są niejednokrotnie lepsze niż u nas. Więc wydaje się, że im szybciej, tym lepiej, gdyby Gdańsk, Gdynia i Sopot dostały taką szansę i stały się metropolią - podsumowuje.

- Kilka miesięcy temu usłyszeliśmy w rządzie, że mało jest regionów, które są na tyle gotowe, jak Pomorze, które ma nie tylko projekt ustawy, ale i pozytywną opinię departamentu legislacji wojewody pomorskiej, pozytywną opinię marszałka województwa i tak naprawdę wszystko uzgodnione jest w regionie - puentuje Michał Glaser. - Premier Donald Tusk powiedział, że w jego opinii tak to właśnie ma wyglądać: najpierw zgoda w regionie, a potem rząd ma postawić kropkę nad i, ustalić szczegóły, i dograć ten temat formalnie - podsumowuje Michał Glaser.

 

Logo z napisem hashtag ustawa metropolitalna

 

  • GIWK